Jerzy Szmit
Polski polityk, publicysta, samorządowiec, były marszałek województwa warmińsko-mazurskiego, senator VI kadencji, poseł na Sejm VII kadencji. Prezes Fundacji im. Piotra Poleskiego.
Jerzy Owsiak jak zwykle na początku roku odleciał po miliony. Jeszcze nie policzył, ile mu tym razem wpadło, ale już ogłosił, że pobił kolejny, jak co roku, rekord zebranych datków. Choć do WOŚP-owego zamieszania można już było się przyzwyczaić, to pytań i wątpliwości z nim związanych jest coraz więcej.
Impreza zaczynała się pod hasłami bezinteresownej pomocy potrzebującym dzieciom. Po kilku latach stała się wielką machiną obracającą początkowo dziesiątkami, a obecnie setkami milionów złotych. Spontaniczna inicjatywa przepoczwarzyła się w Fundację obrośniętą spółkami z dobrze opłaconymi zarządami, pracownikami, majątkiem i nieruchomościami.
Dlatego należy postawić kilka pytań:
— Czy normalnym jest, że prywatna organizacja realizująca cele społeczne, ale działająca jak firma komercyjna otrzymuje wsparcie z instytucji publicznych?
— Co więcej: ta pomoc wielokrotnie przewyższa wsparcie jakiego akcja udziela potrzebującym. Ile na przekład kosztował (po cenach rynkowych) czas antenowy przeznaczony na promowanie zbiórek Jerzego Owsiaka? Jeszcze kilka lat temu robiła to telewizja publiczna, dzisiaj robi to TVN. Warto zapytać, jak wyglądają rozliczenia WOŚP z tą stacją komercyjną? Kto, komu, ile płaci?
— Inne pytanie: WOŚP korzysta corocznie z zasobów samorządów. Korzysta z sal na koncerty, pomieszczeń na spotkania organizacyjne, czasu i zaangażowania urzędników, którzy świadczą pracę na rzecz WOŚP „bo tak trzeba”. Jeszcze do niedawna spektakularne akcje na rzecz WOŚP wykonywały służby publiczne: Policja, Państwowa Straż Pożarna, Straż Graniczna i Wojsko. Czy ktoś liczył te koszty?
Wielkie komercyjne (szczególnie zagraniczne) firmy, bardzo chętnie i spektakularnie wspierają WOŚP. Przyjemnie jest publicznie wręczać czeki na wsparcie Orkiestry, ale wielkim bólem już jest płacenie podatków do budżetu państwa. W sumie dla finansowych potentatów takie budowanie PR-u jest śmiesznie tanie, kiedy szef WOŚP krzyczy w ekstazie: chwała, chwała, chwała.
I jeszcze jednego wymiaru nie można przemilczeć. Jerzy Owsiak dzięki działalności w WOŚP, talentowi robienia zamieszania wokół swojej osoby i wsparciu różnych środowisk zbudował osobistą rozpoznawalność. Z jednej strony używa jej do gromadzenia środków na działalność, którą przedstawia jako bezinteresowną pomoc potrzebującym, jednocześnie z drugiej używa tej samej popularności do prowadzenia akcji politycznych. W pełni otwarcie i ostentacyjnie wspiera totalną antyrządową opozycję.
Pytania na temat działalności orkiestry są stawione od wielu lat i nie ma na nie odpowiedzi. Pytania o pieniądze przepływające przez fundacje i spółki Owsiak traktuje jak niedopuszczalny atak na własną osobę. Mało tego atak, za który należy surowo ukarać. Co więcej, samo pytanie Owsiaka o pieniądze jest po prostu nieludzkim aktem moralnej przemocy wobec dobroczyńcy ludzkości.
Jerzy Owsiak wielokrotnie pozywał osoby, które publicznie zadawały pytania o finansową stronę prowadzonej przez niego działalności. Pytania dotyczyły kosztów działalności, osiąganych przez podmioty powiązane zysków, pobieranych wynagrodzeń, usług zlecanych firmom zewnętrznym, majątku jakim dysponuje WOŚP i powiązane z nią spółki oraz sposobów wykorzystania majątku.
Ostatnio Owsiak przegrał w sądzie sprawę, którą założył Barbarze Pieli. Według niego, każdy kto ma wątpliwości co do bezinteresowności jego działania, jest antysemitą, faszystą i przyczynił się do zamordowania Prezydenta Gdańska – Pawła Adamowicza. Natomiast na konkretne pytania dotyczące pieniędzy, którymi obraca ani myśli odpowiadać. Nawet jeśli zobowiązuje go do tego sąd (np. sprawa Piotra Wielguckiego).
Na koniec powinno więc paść pytanie: czy w przypadku Jerzego Owsiaka i jego rodziny oraz przyjaciół charytatywny biznes ma służyć polityce, czy polityka ma służyć charytatywnemu biznesowi?