Ryszard Czarnecki
Mało kto wie, że słynne na całym świecie elitarne jednostki amerykańskich komandosów, tzw. siły szybkiego reagowania powstały pod koniec lat 1970-tych, gdy Waszyngton – jeszcze przed dojściem do władzy Ronalda Reagana – przewidywał atak Rosji sowieckiej na Iran, a następnie próbę podporządkowania Moskwie Arabii Saudyjskiej (i jej ropy!). Tymczasem Rijad z jego zasobami był kluczową częścią strefy wpływów USA.
Istotą Rosji jest imperializm. Często podkreśla się to, co „czerwona Rosja” uzyskała po II wojnie światowej, biorąc w komunistyczny jasyr całą Europę Środkowo-Wschodnią, dużą część Europy Południowo-Wschodniej (Bałkany) i inkorporując państwa bałtyckie powstałe po I wojnie światowej, głównie na terytoriach należących kiedyś do państwa polskiego (I Rzeczypospolita).
Tymczasem o wiele za mało mówi się o niezrealizowanych podbojach Moskwy – a to dopiero pokazuje skalę imperialnych apetytów. Przecież Związek Sowiecki wspierał komunistów w Grecji, którym niewiele brakowało, aby przejęli władzę poprzez demokratyczne wybory, a potem wywołali wojnę domową, toczącą się w latach 1944-49 (komunistyczni uchodźcy z Grecji znaleźli się także w Polsce, głównie na Dolnym Śląsku). We Francji i Włoszech, wspierane przez Moskwę partie komunistyczne, zdobywały w wyborach 1/3, a nawet do 2/5 głosów!
Poza Europą sowiecka Rosja miała jeszcze większe plany niż na „Starym Kontynencie”. Stosowała taktykę próby utrzymania terytoriów zajętych podczas II wojny światowej. Tak było z Mandżurią, której Sowieci nie chcieli opuścić – nastąpiło to dopiero pod silną presją USA w roku 1946. Tak samo było z Iranem :podczas II wojny światowej Armia Czerwona zajęła północne prowincje Persji, ale Stalin obiecał wycofanie swoich wojsk w pół roku po zakończeniu II wojny światowej. Moskwa oczywiście wcale się z tym nie spieszyła i znowu żądania Amerykanów, jednocześnie milczących na temat tego, co działo się w sowieckiej strefie wpływów w naszym regionie Europy („coś za coś”), spowodowały, że w maju 1946 czerwonoarmiści opuścili Iran.
Moskwa chciała też poszerzenia swoich wpływów we wschodnich rejonach Morza Śródziemnego. Stalinowi chodziło przede wszystkim o Turcję. ZSRS zażądał ustępstw terytorialnych na wschodzie Turcji oraz zgody na sowieckie bazy morskie na Dardanelach, co oznaczałoby otwarcie dla floty sowieckiej dostępu do Morza Śródziemnego.
Wielka Brytania była zbyt słaba, aby obronić wpływy Zachodu w Turcji (w Grecji zresztą też). Gdyby nie decyzja prezydenta Trumana i Kongresu USA o przyznanie pomocy gospodarczej dla Ankary i Aten w wysokości 400 milionów dolarów Sowieci zainstalowaliby się i terytorialnie i militarnie w Turcji.
To, co napisałem, to nie pogawędka o historii. Pokazuję, że istotą Rosji, obojętnie czy jest państwem komunistycznym czy postkomunistycznym(jak teraz )– jest imperializm. Polityk, który tego nie rozumie, lepiej niech zmieni fach.