Okazuje się, że kłopoty z cenami energii pojawiają się nie tylko na rynku polskim. Także kraje o wydawałoby się stabilnych i zdywersyfikowanych źródłach energii są narażone na wzrost jej cen. Błędne decyzje dyktowane polityką niszczą stabilność systemów elektroenergetycznych, które dobrze funkcjonowały nawet w trudnym okresie zimnej wojny.
Energia elektryczna jest ze swej natury trudna do magazynowania na dużą skalę i w sposób ekonomiczny. Podaż i popyt na nią muszą być zawsze dopasowane na rynku. Gdy koszty produkcji energii elektrycznej rosną z powodu wyższych kosztów węgla, ropy naftowej i gazu ziemnego, cena rośnie. Już w ubiegłym roku Putin zaczął ograniczać dopływ gazu ziemnego do Europy, wykorzystywanego przez wiele krajów do produkcji energii elektryczne [1]. Jeśli koszty te w jednym państwie wzrosną, stanie się tak również w krajach sąsiednich w miarę podłączania sieci elektroenergetycznych.
Sieć na Ukrainie została podłączona do Europy na początku tego roku, a ukraiński minister energetyki powiedział w lipcu, że: „Pełne wykorzystanie naszego potencjału eksportowego energii elektrycznej – ponad 1,5 GWe – pozwoli krajom europejskim zastąpić 5–6 miliardów metrów sześciennych rosyjskiego gazu” [2]. To wyjaśnia, dlaczego Rosja próbuje zniszczyć ukraiński system energetyczny i elektrownie.
Wysokość cen energii elektrycznej wynika nie tylko z ostatnich działań Rosji, lecz także z wcześniejszych niefortunnych decyzji. System elektroenergetyczny w Europie został opracowany przed okresem wzrostu liczby budowanych turbin wiatrowych, kiedy można było zaplanować prawie całą produkcję. Dziś można zauważyć wzrost liczby inwestycji w energię odnawialną, wiąże się to jednak z wieloma naturalnymi ograniczeniami. Oczywiste jest zatem, że energia odnawialna wymaga wsparcia i dotyczy to głównie gazu ziemnego lub ropy naftowej. W krajach z dużą liczbą odnawialnych źródeł energii, takich jak Wielka Brytania i Niemcy, ceny energii elektrycznej są bardzo wysokie. Niemcy zdecydowały się zamknąć energetykę jądrową z powodu tsunami w Fukushimie w Japonii. Trzy elektrownie jądrowe zamknięto w grudniu 2021 r., pozostałe trzy mają przestać działać pod koniec tego roku.
Ironią jest, że Japonia, dziś drugi co do wielkości importer gazu ziemnego, zdecydowała się na powrót do energetyki jądrowej [3]. Kolejną ironią jest to, że Niemcy będą potrzebowały energii jądrowej z Francji. Ostatnio jednak niemiecki rząd pod presją opinii publicznej i opozycji w rządzie (FDP) zasugerował, że dwie z trzech elektrowni jądrowych nie powinny być zamykane, ale „zostaną otwarte dopiero wtedy, gdy potrzebne będzie więcej mocy” [4]. Może się to okazać interesujące dla prawników, ponieważ „wstrzymanie zdolności produkcyjnych” uważa się za manipulację ceną [5]. Jednak prawdopodobnie nie jest to ostatnie słowo w tej sprawie, ponieważ były przewodniczący SPD Rudolf Scharping wzywa do dalszego wykorzystania energetyki jądrowej, gazowej i węglowej w Niemczech [6].
Nie tylko Niemcy zmniejszyły dobrobyt swoich obywateli. Po wyborach w Szwecji w 2014 r. socjaldemokraci uzgodnili z Partią Zielonych zaprzestanie planowania dwóch nowych reaktorów Ringhals 5 i Ringhals 6, wybrali członków zarządu państwowego koncernu energetycznego Vattenfall, którzy są przeciwni energetyce jądrowej, i dali rekomendację przedsiębiorstwu, by inwestowało w turbiny wiatrowe. Ponadto parlament Szwecji głosami koalicji rządzącej uchwalił ustawę o nowym opodatkowaniu energii jądrowej, co uniemożliwiło kontynuowanie rozwoju energetyki jądrowej [7] [8]. Kiedy politycy zdali sobie sprawę, że szwedzki system elektroenergetyczny załamie się, usunęli podatek od elektrowni jądrowych w celu zamknięcia Ringhals 1 i 2, a zamiast tego postanowili zamknąć Oskarshamn 1 i 2. Tylko 6 elektrowni jądrowych będzie mogło pracować: Ringhals 3, Ringhals 4, Forsmark 1, Forsmark 2, Forsmark 3 i Oskarshamn 4.
Zauważono, że mimo złagodzenia polityki wobec energetyki jądrowej ceny energii elektrycznej zaczęły rosnąć, a predykcja zużycia energii elektrycznej wskazuje, że zużycie energii elektrycznej będzie dwa razy większe niż obecnie. W parlamencie zgłoszono wniosek o zachowanie Ringhals 1 i 2. Przegrał on jednak jednym głosem (175:174) w styczniu 2020 [9]. Później w 2020 r. utworzono konsorcjum West Atomic Alliance [10], aby nabyć lub zainwestować w Ringhals 1, ale Vattenfall odmówił udziału w jego ratowaniu [11]. Inwestycja ta miała połączenie z Polską poprzez kabel SwePol, którego przepustowość 600 MW pozwala na handel energią między Polską a Szwecją.
Zapotrzebowanie na energię elektryczną w Polsce będzie rosło, dostęp do taniego, a jednocześnie stabilnego źródła energii elektrycznej jest ważne dla dalszego rozwoju polskiej gospodarki. West Atomic Alliance zwrócił się do potencjalnych inwestorów w Polsce z propozycją przygotowania propozycji wykupienia udziałów w szwedzkich elektrowniach jądrowych. Wartością dla polskich inwestorów szykujących się do pierwszej inwestycji w budowę elektrowni jądrowej w Polsce byłoby nie tylko uczestniczenie w zyskach w sprzedaży energii elektrycznej na rynku szwedzkim, lecz także dostęp do zespołu wysokiej klasy specjalistów o olbrzymim doświadczeniu, zdobycie unikalnego know-how przydatnego w zarządzaniu polskimi elektrowniami jądrowymi. Utrzymanie pracy szwedzkich elektrowni atomowych byłoby także korzystne dla szwedzkich odbiorców energii elektrycznej, narażonych na skokowy wzrost jej cen w przypadku wygasania pracy szwedzkich reaktorów jądrowych.
Niestety szwedzcy decydenci, prawdopodobnie kierując się swoistą logiką warunkowaną realizacją swojego programu politycznego, swoimi wypowiedziami demotywują inwestorów planujących przedłużenie pracy elektrowni atomowych. Podnoszenie kwestii przedłużenia pracy elektrowni przez polskich czy innych inwestorów traktowano by jako wrogi akt wobec szwedzkiego rządu.
Wygaszanie energetyki atomowej w Szwecji, zwłaszcza w czasie szczególnie agresywnej aktywności Rosji w Europie, budzi obawy nie tylko ze strony szwedzkich konsumentów energii. Polska połączona kablem elektroenergetycznym ze Szwecją mogła liczyć na dostawy energii elektrycznej w okresach wzmożonego zapotrzebowania. Polskich odbiorców energii w związku z tym niepokoją ceny nie tylko na Towarowej Giełdzie Energii, lecz także na giełdzie Nord Pool Spot.
To, czy polscy inwestorzy zwrócą się w kierunku innych producentów energii atomowej w regionie, pozostaje kwestią otwartą. Należy zwrócić uwagę, iż w małej odległości od polskich granic leżą elektrownie atomowe na Słowacji, w Czechach, a także na prowadzącej wojnę Ukrainie. Po zakończeniu działań wojennych współpraca kapitałowa polskich podmiotów z ukraińskim Enerhoatomem może być interesująca dla nich tym bardziej, że istnieje bezpośrednie połączenie chmielnickiej elektrowni z Rzeszowem. Obecnie polski rząd uważa za celowe szybkie przywrócenie połączenia z Ukrainą za pomocą przebudowanej linii Rzeszów – Chmielnicka Elektrownia Jądrowa na napięciu 400 kV. Do przebudowy linii z napięcia 750 kV, które obecnie funkcjonuje na 400 kV, może dojść nawet w końcu 2022 r. [12]
Niemcy poprzez decyzję o odroczeniu zamknięcia swoich trzech ostatnich reaktorów jądrowych (Isar 2, Emsland i Neckarwestheim 2) także mogą być ciekawym partnerem dla polskich inwestorów, tym bardziej że od 8 czerwca 2022 r. granice Austrii, Belgii, Chorwacji, Republiki Czeskiej, Francji, Niderlandów, Niemiec, Węgier, Luksemburga, Polski, Rumunii, Słowacji i Słowenii są już połączone w ramach mechanizmu Flow Based Market Coupling (FBMC) – jednolitego łączenia rynków dnia następnego (Single Day-Ahead Coupling – SDAC). [13]
Szwedzki instytut badawczy Energiforsk przeprowadził badanie, z którego wynika, że gdyby Ringhals 1 i 2 nadal działały, cena energii elektrycznej w południowej Szwecji byłaby o 50 proc. niższa niż w 2021 r. [14] Aktualizacja tego badania w świetle konfliktu w Ukrainie pokazuje, że cena energii elektrycznej wynosiłaby 69 EUR/MWh, gdyby Ringhals działał podczas wojny, zamiast 110 EUR/MWh bez Ringhalsa [15].
Aby zapewnić bezpieczeństwo energetyczne, konieczne jest jak najszybsze zbudowanie elektrowni jądrowych.
Źródła
[1] https://tradingeconomics.com/commodity/eu-natural-gas
[2] https://www.world-nuclear-news.org/Articles/Ukraine-offers-to-support-EU-as-continent-braces-f
[3] https://japantv.space/return-to-nuclear-power-for-japan-p-martin/
[4] https://markets.businessinsider.com/news/commodities/germany-u-turn-nuclear-energy-plants-back-up-energy-crisis-2022-9
[5] https://acer.europa.eu/en/remit/Documents/ACER_Guidance_on_REMIT_application_6th_Edition_Final.pdf
[6] https://www.boerse.de/nachrichten/Ex-SPD-Chef-Scharping-Deutschland-braucht-Oel-Kohle-Gas-und-AKW/34101323
[7] https://www.aftonbladet.se/nyheter/a/Kvber5/s-och-mp-overens-om-karnkraften
[8] https://www.expressen.se/debatt/sa-lyckades-politikerna-skapa-dagens-elkris/
[9] https://www.expressen.se/nyheter/klimat/riksdagen-rostar-om-karnkraftens-framtid/
[10] https://www.westatomic.com/
[11] https://www.montelnews.com/se/news/1186309/ssm-ringhals-1-f%C3%A5r-inte-tas-i-drift-igen
[12]https://www.cire.pl/artykuly/serwis-informacyjny-cire-24/do-konca-roku-mozliwe-przywrocenie-polaczenia-linii-400-kv-rzeszow-chmielnicka
[13]https://www.ure.gov.pl/pl/urzad/informacje-ogolne/aktualnosci/10370,Rynek-energii-Europa-wkracza-w-kolejny-etap-integracji-wspolnego-rynku.html
[14] https://energiforsk.se/nyhetsarkiv/studie-visar-att-storre-elproduktion-kunnat-ge-lagre-elpriser/
[15] https://twitter.com/henrikwacht/status/1565640242975080454
Artykuł pierwotnie ukazał się na stronie think tanku Warsaw Institute.
‘warsawinstitute.org