Tadeusz Płużański
Od początku listopada 1918 r., jako szeregowiec 8. Kompanii 1. Pułku Strzelców Lwowskich, walczył z Ukraińcami m.in. o Górę Stracenia. Ostatnią bitwę 13-letni Antoni Petrykiewicz, uczeń II klasy gimnazjalnej, stoczył 28 grudnia 1918 r. pod Persenkówką, gdzie został ciężko ranny.
Przez następnych kilkanaście dni umierał w szpitalu na Politechnice Lwowskiej. 16 stycznia został pochowany na cmentarzu Łyczakowskim. Trumnę z ciałem Antoniego nieśli od cmentarnej bramy aż do grobu czterej jego starsi bracia, a za nimi szli pogrążeni w smutku matka i ojciec. Wszyscy brali udział w obronie Lwowa. W 1932 r. szczątki dzielnego chłopca pochowano na cmentarzu Orląt Lwowskich. Postanowieniem Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego Antoni Petrykiewicz został pośmiertnie odznaczony Orderem Virtuti Militari, jako najmłodszy kawaler tego najwyższego polskiego odznaczenia wojennego.
Za pierwszą ofiarę Ukraińców został uznany 23-letni Andrzej Battaglia – pochodzenia włoskiego, syn powstańca styczniowego. Był harcerzem, członkiem Związku Strzeleckiego, studentem Wydziału Prawa Uniwersytetu Lwowskiego. Służył w Legionach Polskich i Polskiej Organizacji Wojskowej. W nocy z 31 października na 1 listopada 1918 r. udał się do zajętych przez Ukraińców koszar 15. Pułku Piechoty Austro-Węgier przy ulicy Kurkowej 15, aby negocjować uwolnienie internowanych tam 30 Polaków. Ukraińcy postrzelili go w brzuch. Zmarł 5 listopada 1918 r. we lwowskim szpitalu. Jego szczątki też spoczęły na cmentarzu Obrońców Lwowa. W listopadzie 1938 r. jednej z ulic Lwowa nadano imię Andrzeja Battaglii (dziś rzecz jasna nieistniejącej).
Orląt Lwowskich, które ochotniczo stawiły czoła regularnym oddziałom Ukraińskich Strzelców Siczowych, było ponad 6 tysięcy. Polska młodzież skutecznie obroniła miasto aż do 20 listopada 1918 r., kiedy z Przemyśla przyszła odsiecz ppłk. Michała Karaszewicza-Tokarzewskiego (we wrześniu 1939 r. był komendantem Służby Zwycięstwu Polski). Orlęta Lwowskie musiały jednak dalej się bić – przez kolejne miesiące Ukraińcy oblegali miasto, pozbawione często dostaw wody, elektryczności i aprowizacji. Podobnie było w czasie wojny polsko-bolszewickiej. 17 sierpnia 1920 r. na przedpolu Lwowa pod Zadwórzem spośród 330 walczących ochotniczo Orląt zginęło 318. Przez 11 godzin młodzi Polacy obronili jednak miasto, powstrzymując natarcie 1. Armii Konnej Siemiona Budionnego. Większość poddających się została rozsiekana przez Kozaków. Sowieci rąbali ich szablami, rannych dobijali kolbami. Zabitym odcinali głowy, ręce i nogi, zabierali ubrania. To Polskie Termopile. A ciała pięciu oficerów, które udało się zidentyfikować, zostały pochowane na cmentarzu Obrońców Lwowa. Za bohaterską obronę w 1918 r. Józef Piłsudski odznaczył Lwów (11 listopada 1920 r. przed kolumną Mickiewicza) – jako jedyne polskie miasto – Krzyżem Virtuti Militari. W maju br. cmentarz Orląt Lwowskich odzyskał dwa polskie, historyczne lwy.