Zbigniew Kuźmiuk
Politycy Prawa i Sprawiedliwości odwiedzali biura parlamentarzystów i wręczali im ulotki przypominające, jakie działania podjął rząd premiera Morawieckiego, aby pomóc Polakom w czasie kryzysu wywołanego napaścią Rosji na Ukrainę, co w konsekwencji spowodowało wzrost nośników energii, a co za tym idzie, podwyższenie inflacji.
Wsparcie rządu
Rzeczywiście lista tych działań jest imponująca, są one adresowane zarówno do gospodarstw domowych, tzw. podmiotów wrażliwych, przedsiębiorstw, a nawet jednostek samorządu terytorialnego.
Koszt ich wszystkich zdecydowanie przekracza 100 mld zł i jest finansowany zarówno ze środków budżetowych ale także pozabudżetowych pochodzących z sektora bankowego, a także szeroko rozumianego sektora energetycznego.
Najpierw uruchomiono wypłatę różnego rodzaju dodatków dla gospodarstw domowych związanych z używaniem do ogrzewania węgla, peletu, drewna opałowego, oleju opałowego, czy gazu LPG, a także dodatkowych osłon finansowych dla gospodarstw mniej zamożnych.
Później były obniżki stawek podatku VAT na nośniki energii , paliwa, żywność, czy nawozy sztuczne w postaci aż tzw. 3 tarcz antyinflacyjnych, co w oczywisty sposób przyhamowało wzrost ich cen, a tym samym poziom inflacji był niższy, niż gdyby tych tarcz nie wprowadzono.
Wsparcie uzyskały także tzw. podmioty wrażliwe (szpitale, szkoły, przedszkola, żłobki, instytucje kultury, noclegownie itp.), a także tzw. producenci i odbiorcy ciepła systemowego.
Wreszcie wsparcie uzyskały także jednostki samorządu terytorialnego w wysokości aż13,7 mld zł na pokrycie wydatków bieżących , wynikających głównie ze wzrostu kosztów ogrzewania i oświetlenia jednostek im podległych.
Na końcu zdecydowano o zamrożeniu cen na energię elektryczną dla gospodarstw domowych na poziomie poprzedniego roku przy określonych poziomach jej zużycia, a także wprowadzono maksymalną cenę gazu, która jest tylko ok. 40 proc. wyższa niż w roku ubiegłym, podczas gdy rynkowe ceny gazu są przynajmniej 5-krotnie wyższe od ubiegłorocznych.
W związku ze wzrostem stóp procentowych banku centralnego, zdecydowano także o wprowadzeniu tzw. wakacji kredytowych (4 miesięcznych w tym i w 2023 roku), których koszt pokrywa system bankowy.
Ataki ze strony opozycji
Mimo tak szerokiego wsparcia łagodzącego skutki wzrostu cen nośników energii, a także skutki inflacji wprowadzonego przez rząd i skierowanego, zarówno do gospodarstw domowych, jaki i przedsiębiorstw, opozycja cały czas atakuje rząd, twierdząc, że są to działania niewystarczające.
Chociaż koszt tych różnych instrumentów wsparcia, zdecydowanie już przekroczył jak już wspomniałem 100 mld zł i jest finansowany zarówno ze środków budżetowych, środków sektora bankowego, a także środków tej części sektora energetycznego, który osiągnął nadzwyczajne zyski w związku ze wzrostem cen nośników energii, to ataki opozycji nie ustają.
W tej sytuacji należało przypomnieć opozycji, a w szczególności politykom PO-PSL , którzy rządzili w latach 2007-2015 jakie działania osłonowe podejmowali podczas tzw. kryzysu finansowego, który rozpoczął się w USA w 2008 roku i przeniósł do Europy w latach 2009-2011.
Otóż wtedy rząd PO-PSL nie podjął żadnych działań osłonowych dla gospodarstw domowych, ba zamiast obniżyć podatki, zdecydowano się podwyższyć podstawową stawkę podatku VAT o 1 punkt procentowy z uzasadnieniem ,że przyniesie ona dodatkowe 5 mld zł dochodów budżetowych. Z kolei dla przedsiębiorstw mimo tego ,że wyraźnie rosło bezrobocie aż do 14,4 proc. w roku 2013, rząd przygotował tak skomplikowane warunki pomocy, że skorzystało z niej 1 (słownie jedno) przedsiębiorstwo.
PiS przypomina o pomocy Polakom
Wczorajsza akcja parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości pod biurami polityków PO, miała na celu przypomnienie podejścia jednych i drugich do pomocy Polakom w czasie kryzysu. Ten obecny jest jest zacznie poważniejszy od tego z lat 2009-2011 i reakcja obecnych rządzących na ten kryzys jest rzeczywiście imponująca, o czym świadczy ogromne zaangażowanie środków finansowych w jego złagodzenie.
Ten poprzedni był w skutkach mniej dokuczliwy ale reakcja rządu PO-PSL, była wręcz żadna, zdecydowano się nawet na podwyżkę podatku VAT zamiast jego obniżenia, a z pomocy skorzystało zaledwie jedno przedsiębiorstwo.
I to jest ta zdecydowana różnica w podejściu jednych i drugich do pomagania Polakom w czasie kryzysu i trzeba wszystkim wyborcom o tym przypominać.