Ryszard Czarnecki
Żyjemy w czasach niepewności, wahań cen energii i niestabilności rynków energetycznych. Obecny światowy kryzys energetyczny uwypukla niezastąpioną rolę bezpieczeństwa energetycznego. Skokowe wzrosty cen gazu, zwielokrotnione trudnościami w jego dostawie, z jakimi boryka się Europa, to w istocie sygnały braku bezpieczeństwa energetycznego. Stało się już oczywiste, że obecna sytuacja jest niestabilna i nieprzewidywalna.
Rynek energetyczny – współczesna broń
Gwałtownie rosnące ceny energii dotykają zarówno obywateli, jak i gospodarkę. Niektóre kluczowe przyczyny kryzysu na rynku gazu to przerwy w dostawach, wąskie gardła w dostawach oraz brak kluczowej infrastruktury gazowej w niektórych regionach Europy. Stałe wsparcie dla projektów energetycznych, które są kluczowe dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego, a także dobrze zarządzana transformacja mogą zmniejszyć ryzyko niestabilności rynku energii i jej wpływ na przedsiębiorstwa i konsumentów.
Bezpieczeństwo energetyczne jest ściśle powiązane z bezpieczeństwem narodowym każdego kraju, ale czasami staje się źródłem rywalizacji i wrogości. Prognozowanie przyszłego zapotrzebowania na energię jest trudnym zadaniem. Niepewność na rynku energetycznym wymaga od nas, jako decydentów, opracowania rozsądnych strategii krótko- i średnioterminowych. Kolejnym stałym czynnikiem jest geopolityka. Uczestnicy rynku energetycznego powinni zdecydować, czy w przyszłej architekturze energetycznej dominować będzie współpraca w duchu prawdziwego partnerstwa, czy też rywalizacja i konflikty. Zasoby energetyczne powinny wnosić wartość dodaną do rozwoju i dobrobytu narodów, budować zaufanie między krajami i regionami oraz stwarzać sytuację, w której wszyscy uczestnicy odnoszą korzyści. Przyszły rozwój regionalnej architektury energetycznej zależy również od rozwoju niezawodnych sieci połączeń międzysystemowych.
Podobnie jak we wszystkich sferach rynku, dywersyfikacja jest niezbędnym elementem zmniejszającym zależność krajów od innych państw. Jest to natura i uzasadnienie istnienia niezależnego państwa we współczesnym świecie. Biorąc pod uwagę współczesną dynamikę i aktywne realia, energia jawi się jako najbardziej znaczący rynek dla dywersyfikacji. Jest to bowiem obecnie najsilniejsza broń, która ma absolutną moc, by nawet wywołać wojnę.
Skutki wojny w energetyce
W tym kontekście wojna Rosji ze wschodnim sąsiadem Polski jest najnowszym przykładem, który pokazuje potencjalne ograniczenia energetyki. Od początku wojny kraje europejskie zaczęły w pośpiechu kalkulować swoją przyszłość energetyczną oraz przyspieszać projekty i inicjatywy dotyczące alternatywnych źródeł energii. Powód tych działań jest oczywisty: ponieważ te kraje są w większości uzależnione od rosyjskiego gazu. Sankcje za sankcjami – w atmosferze wielkiej reakcji i mobilizacji Europa próbuje postawić Kreml w narożniku. Moskwa natomiast dobrze wie o swojej przewadze energetycznej i wykorzystuje ją jako instrument przeciwko tym, których postrzega jako rywali. Innymi słowy, energia i związana z nią polityka kształtują relacje polityczno-dyplomatyczne na linii Europa – Rosja.
Jednak poszukiwanie przez Europę alternatywnych rozwiązań w obszarze energetyki ma swoje korzenie jeszcze przed rosyjską inwazją na Ukrainę. Stary Kontynent doskonale zdaje sobie sprawę z potrzeby niezależności energetycznej, będącej częścią niezawisłości państwowej.
Stanowisko Polski
Niezależnie od tego, czy chodzi o Południowy Korytarz Gazowy czy o inne przedsięwzięcia energetyczne czy też o inne dziedziny „dywersyfikacja” wymaga dyplomacji, negocjacji czy jakkolwiek to nazwać. Stanowisko Polski w tej sprawie warto przytoczyć jako cenny przykład. Krótko mówiąc, mój kraj potępia rosyjską agresję na naszego wschodniego sąsiada , niszczenie ukraińskich miast, popiera europejskie plany dywersyfikacji w dziedzinie energetyki, jednocześnie podtrzymując strategiczną współpracę z Europą, aby zawsze otwierać kanały dyplomacji.
Moim zdaniem jest to racjonalne podejście : tylko poprzez silną dyplomację można powstrzymać wojnę, zróżnicować dostawy energii i jednocześnie poprawić wzajemne stosunki. Polska jest zdania, że wszystkie strony, poczynając od krajów Unii Europejskiej mogą skorzystać na dyplomacji energetycznej. Można powstrzymać agresję, nałożyć sankcje na Rosję, a Europie zapewnić dywersyfikację źródeł energii. Dlatego Polska apeluje, aby zasiąść przy stole dyplomacji energetycznej.
Ryszard Czarnecki
*Jest to polska wersja artykułu autorstwa b. wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego i ministra ds. europejskich w rządzie RP. Ukazał się on w „Daily Sabah” (Turcja) pt. „Poland’s logic for energy diplomacy amid Russia-Ukraine war”