Zbigniew Kuźmiuk
Im częściej Donald Tusk wypowiada się publicznie na różnego rodzaju spotkaniach z wyborcami i próbuje komentować jakieś zdarzenia, tym wyraźniej widać, że doganiają go jego własne kłamstwa.
Tak jak byłoby dwóch Tusków, jeden jakiś czas temu miał taki pogląd na daną sprawę, a ten drugi ma na tę samą sprawę pogląd różniący się o 180 stopni, najdziwniejsze w tym wszystkim, że ta sprzeczność nie robi na nim żadnego wrażenia, ba potrafi skarcić dziennikarzy, którzy zwracają na to uwagę, apelując przy tym do nich o elementarną rzetelność.
Na portalu TVP Info udało się zebrać kilkanaście takich przypadków i to w fundamentalnych sprawach dotyczących funkcjonowania państwa czy losu milionów Polaków, które określono prześmiewczo „Tusk kontra Tusk”.
Mnóstwo sprzeczności
Najwięcej tych sprzeczności dotyczy ocen polityki społecznej prowadzonej przez rząd Zjednoczonej Prawicy, ze sztandarowym programem „Rodzina 500 plus”, realizowanym już od ponad 6 lat, w wyniku którego do rodzin wychowujących dzieci, trafiło już ponad 185 mld zł.
Przypomnijmy, że tuż po jego ogłoszeniu w 2014 roku przez będące jeszcze w opozycji Prawo i Sprawiedliwość, ówczesny premier Tusk przebywający akurat w Zakopanem, prześmiewczo pytał „gdzie są zakopane na ten cel pieniądze, bo przecież nie w Zakopanem” i dodawał, „że wypłacałby nawet po 1000 zł na dziecko ale według jego najlepszej wiedzy w państwie nie ma takich pieniędzy”.
Po powrocie do krajowej polityki, latem 2021 roku na spotkaniu w Szczecinie tłumaczył, że premier Ewa Kopacz miała przygotowany podobny program do 500 plus, ale nie zdążyła go wprowadzić, bo Platforma jesienią 2015 roku przegrała wybory”.
Ostatnio Tusk posunął się jeszcze dalej i na jednym ze spotkań z wyborcami stwierdził, że „tylko odpowiedzialna władza, tylko tacy ludzie jak my, są w stanie uratować taki program jak 500 plus”.
Zresztą Tusk na tych spotkaniach, coraz częściej prezentuje „prospołeczną twarz”, czego wyrazem są propozycje takie jak: 20 proc. podwyżka płac dla pracowników sfery budżetowej, 4-dniowy tydzień pracy, czy paliwo po 5,19 zł, zgodnie jednak z zasadami, które głoszą czołowi politycy Platformy, tacy jak Radosław Sikorski i Jan Vincent Rostowski „dwa razy obiecać, to jak raz dotrzymać” czy „obietnice polityczne wiążą tylko tych, którzy w nie wierzą”, to gdyby w przyszłości Platforma wygrała wybory, nikt nie będzie ich realizował.
Kwestie bezpieczeństwa
Kłamstwa dogoniły i to bardzo szybko Tuska w sprawie budowy zapory na granicy polsko – białoruskiej, czy oceny polityki Niemiec i kanclerz Merkel wobec Rosji i uzależniania się od rosyjskich surowców energetycznych.
W tej pierwszej sprawie na konferencji prasowej po spotkaniu z wyborcami w Kołobrzegu, twierdził, że jedynie zgłaszał wątpliwości czy rząd jest w stanie wybudować mur, żeby zapobiegać nielegalnej imigracji, choć jego wypowiedzi na ten temat były aż nadto wymowne „rząd nie wybuduje żadnego muru, to będzie wielki wał”.
Teraz kiedy mur jest wybudowany i w poważny sposób ogranicza nielegalne przejścia przez granice białorusko-polską, Tusk musiałby „połknąć język” i przeprosić ale oczywiście tego nie zrobi.
Jeszcze w styczniu 2021 roku Tusk w zdalnym przemówieniu do uczestników zjazdu CDU w Berlinie, mówił „Wasza sztuka rządzenia była błogosławieństwem nie tylko dla Niemiec, dla Ukraińców, dla całej Europy”, teraz w wywiadzie dla tygodnika „Polityka” twierdzi, że w sprawie polityki energetycznej, był „ w kategorycznej opozycji wobec Angeli Merkel”.
Tak jak wspomniałem portal TVP Info zestawił kilkanaście wypowiedzi Donalda Tuska w równie ważnych kwestiach, jak te zaprezentowane powyżej, w których sam sobie zaprzecza i to często zaledwie w odstępie kilkunastu miesięcy.
Ale Tusk nawet „złapany za rękę” w sprawie tych kłamstw, mówi „to nie moja ręka” i atakuje dziennikarzy, żądając właśnie od nich, elementarnej rzetelności.