W czasie pięciu miesięcy wojny na Ukrainie Rosjanie 60 razy częściej atakowali obiekty cywilne niż cele wojskowe – zauważył w swoim codziennym orędziu abp Światosław Szewczuk. Jego zdaniem, to niepodważalny dowód, że agresorowi zależy na całkowitej eksterminacji ukraińskiego narodu a wojna ma jeden cel – ludobójstwo.
Tylko wczoraj na najgęściej zaludnione dzielnice Mikołajewa spadło ponad 20 rosyjskich rakiet. Najpoważniejsze walki toczą się w obwodzie donieckim oraz w regionie Chersonia. Zwierzchnik ukraińskich grekokatolików podkreślił, że pomimo codziennych ataków i wyniszczającej wojny Ukraina nie myśli tylko o sobie.
„Ukraina trwa, modli się i walczy. Nawet więcej, Ukraina myśli także o innych, o głodujących. Dziś z Odessy ma wyruszyć pierwszy transport ziaren zbóż, by nakarmić głodnych w różnych częściach świata. To wyjątkowy moment, ponieważ od sukcesu tego i kolejnych podobnych przedsięwzięć, zależy los milionów ludzi w wielu krajach – powiedział abp Światosław Szewczuk. – Pomódlmy się dziś za wszystkich, którzy zorganizowali ten transport. Tymczasem nasz wróg niszczy chleb i robi to celowo. Tylko w obwodzie zaporoskim, w ciągu tych ostatnich miesięcy, Rosjanie spalili łącznie 40 tys. ton ziaren zbóż. Ale Bóg nam błogosławi, daje nam chleb każdego dnia, jak o to prosimy w modlitwie Ojcze Nasz.“
Kontynuując cykl o chrześcijańskiej duchowości abp Szewczuk zaznaczył, że modlitwa to coś więcej niż monolog, to dialog człowieka z Bogiem. Aby był owocny, człowiek musi nauczyć się przede wszystkim sztuki słuchania. Historia proroka Eliasza pokazuje, że Bóg nie przychodzi w hałasie i zamieszaniu, ale w ciszy i skupieniu. Stąd najlepszą metodą, jaką wypracowała chrześcijańska tradycja by słuchać Boga, jest modlitwa Słowem Bożym – Lectio Divina. „Czytajmy Pismo Święte każdego dnia. Boże, przemów do nas swoim żywym Słowem, które wyzwala, pokrzepia i podnosi” – powiedział abp Szewczuk.
Łukasz Sośniak SJ – Watykan/vaticannews.va