W 46. rocznicę powstania Komitetu Obrony Robotników podczas uroczystości w Belwederze Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda wręczył najwyższe odznaczenia państwowe – Ordery Orła Białego założycielom i działaczom KOR.
Orderem Orła Białego zostali odznaczeni:
Mirosław CHOJECKI
Działacz opozycji antykomunistycznej, współorganizator Komitetu Obrony Robotników, odpowiedzialny za powielanie pierwszych czasopism niezależnych – „Biuletyn informacyjny” i „Komunikat KOR”. Współzałożyciel Niezależnej Oficyny Wydawniczej „NOWa”, największego wydawnictwa działającego poza cenzurą Na emigracji członek Biura Zagranicznego „Solidarności”
Antoni MACIEREWICZ
Jeden z liderów opozycji antykomunistycznej, aresztowany po wydarzeniach Marca ’68, współzałożyciel Komitetu Obrony Robotników i Komitetu Samoobrony Społecznej „KOR”. Twórca podziemnego pisma „Głos”, jednej z pierwszych niezależnych publikacji w PRL. Więzień polityczny, aresztowany ponad dwadzieścia razy
Piotr NAIMSKI
Działacz opozycji antykomunistycznej, współzałożyciel Komitetu Obrony Robotników i Komitetu Samoobrony Społecznej „KOR”
– Jestem dumny, że w rocznicę powstania KOR mogę wręczyć Ordery Orła Białego i mogę przeprosić za to, że wolna Polska dopiero po ponad trzydziestu latach honoruje tym najwyższym w Polsce odznaczeniem założycieli i działaczy tego ruchu – mówił Prezydent RP podczas uroczystości.
Jak dodał, „łatwo jest być w opozycji w demokratycznym i wolnym kraju, gdzie możesz powiedzieć, co chcesz, i – poza tym, że ktoś się z tobą nie zgodzi – to nic ci nie grozi”. – Ale ciężko jest zebrać się na odwagę, mając świadomość tego, że ci, którzy ostro protestowali przede mną, bardzo często zginęli. Tak jak ginęli Żołnierze Niezłomni i ci, którzy byli w antykomunistycznym podziemiu w latach 50. aż do lat 60. XX wieku – przypomniał Andrzej Duda.
Podkreślił, że odznaczenia dla założycieli i działaczy KOR zostały nadane z jego własnej inicjatywy. – Prezydent ma taki przywilej – przypomniał. Dodał, że ze strony Kapituły Orderu nie było jakiegokolwiek głosu wątpliwości, co do słuszności tej decyzji.
Order Orła Białego to najstarsze i najwyższe odznaczenie Rzeczypospolitej Polskiej, nadawane za duże zasługi cywilne i wojskowe dla kraju. Otrzymują je najwybitniejsi Polacy oraz najwyżsi rangą przedstawiciele państw obcych.
***
Wystąpienie podczas uroczystości wręczenia Orderów Orła Białego
23 września 2022
Czcigodni Panowie Odznaczeni – Kawalerowie Orderu Orła Białego,
Wielce Szanowny Panie Premierze,
Wielce Szanowni Panowie Premierzy na czele z Panem Prezesem Jarosławem Kaczyńskim,
Szanowni Panie i Panowie Ministrowie,
Wielce Szanowny Panie Kanclerzu Kapituły Orderu Orła Białego,
Szanowni Członkowie Kapituły Orderu Orła Białego,
Wszyscy Dostojni Przybyli Goście – Damy i Kawalerowie Orderu Orła Białego,
Wszyscy Wielce Szanowni Państwo!
To dla mnie wielki zaszczyt, a także i osobista przyjemność, że w tę 46. rocznicę powstania Komitetu Obrony Robotników i tamtego ruchu ku wolnej Polsce mogę odznaczyć młodzież, która wtedy z odwagą do tego działania stanęła.
Patrząc na Panów przed momentem i zastanawiając się przez ostatnie dni nad tą dzisiejszą uroczystością – także w kontekście tego wszystkiego, co nas teraz otacza, tych walk, które toczą dzisiaj nasi sąsiedzi z Ukrainy o wolną ojczyznę – myślałem sobie, że łatwo jest być w opozycji w demokratycznym i wolnym kraju, gdzie możesz powiedzieć, co chcesz, i poza tym, że ktoś się z tobą nie zgodzi, to nic ci nie grozi. Ale ciężko jest zebrać się na odwagę, mając świadomość, że ci, którzy ostro protestowali wcześniej, przede mną, bardzo często ginęli. Tak jak ginęli Żołnierze Niezłomni i ci, którzy byli w antykomunistycznym podziemiu w latach 50., aż do lat 60. XX wieku.
I po tych latach 60., kiedy można mówić, że żadnej wielkiej zorganizowanej działalności opozycyjnej, niepodległościowej nie było, młodzież przesiąknięta też duchem harcerskim i służby ojczyźnie decyduje się stanąć twardo po stronie robotników z Radomia, Ursusa, Płocka po tamtych wydarzeniach w 1976 roku. Akcentuję to.
Bo – oczywiście – były wcześniej organizacje, w których Panowie działali, tak jak Pan Minister Antoni Macierewicz, który już wtedy wcześniej zbierał podpisy, pisał listy protestacyjne razem ze swoimi kolegami, koleżankami przeciwko zmianie konstytucji, w której wpisano przewodnią rolę Związku Sowieckiego nad Polską. Ale żaden z tych ruchów nie przybrał tak poważnego wymiaru jak ten.
A było sprawą oczywistą, że ten ruch opozycyjny, ten ruch sprzeciwu wobec władz komunistycznych, który faktycznie będzie miał echo społeczne, może być śmiertelnie niebezpieczny. Niestety, nie tyle w tamtym czasie dla władz komunistycznych, ile śmiertelnie niebezpieczny dla jego uczestników.
Nikt wtedy nie wiedział, jakie mogą być skutki działalności opozycyjnej, jakie mogą być w gruncie rzeczy skutki sprzeciwu, zwłaszcza kiedy miało się dwadzieścia kilka lat i było się człowiekiem młodym, przed którym było całe życie, który potencjalnie mógł nie skończyć żadnych studiów, mógł mieć złamane życie zawodowe, mógł mieć złamane życie osobiste, mógł spędzić całe lata w więzieniu. Powiem więcej: mógł zginąć, mimo że były czasy gierkowskie, że – wydawałoby się – była odwilż, była taka niby odnowiona Polska, znacznie swobodniejsza, trochę lepiej się żyło, ludzie wzięli oddech.
Nikt nie wiedział. Bo wszyscy doskonale rozumieli, że żyją w kraju, który znajduje się w gestii mocarstwa, które jest za naszą wschodnią granicą. I że w istocie to na Kremlu podejmowane są decyzje co do losów tych, którzy ośmielają się sprzeciwiać. I że los tych, którzy tutaj pilnują interesów sowieckich, też zależy od decyzji na Kremlu. Właśnie o to, żeby tego nie było, Panowie walczyli. Dzisiejszej młodzieży trudno sobie w ogóle taką sytuację wyobrazić.
Jestem dumny, że mogę Panom wręczyć te odznaczenia w tę 46. rocznicę i mogę przeprosić, że wolna Polska dopiero po ponad 30 latach honoruje Panów tym najwyższym obecnym u nas w tej chwili odznaczeniem. Odznaczeniem bardzo ważnym, bo tym, które było zawsze wtedy, kiedy Polska była wolna. Tak się działo, że wtedy, kiedy Polska była zniewolona w taki czy inny sposób, ci, którzy ją niewolili, jakoś nie bardzo akceptowali to odznaczenie i ono zaraz znikało. Nawet nie próbowano go specjalnie przekształcać, zmieniać – po prostu przestawano je nadawać, przestawano je uznawać. Dlatego ono dla wolnej Polski jest tak ogromnie ważne, dlatego ma tak wielkie znaczenie.
Dziękuję za tamten niezwykły czas. Dziękuję za wszystko, co wtedy Panowie zrobiliście i co przecierpieliście, także odbywając wielokrotnie kary więzienia, będąc aresztowanymi, prześladowanymi na różne sposoby. Dziękuję, że wytrzymaliście to wszystko. Dziękuję także Waszym najbliższym, że to wytrzymali, bo przecież to była ofiara, którą podejmowały całe rodziny.
Nie byłoby tej dzisiejszej wolnej Polski, w której możemy dzisiaj żyć i w której możemy się także spierać, gdyby nie było tamtego bohaterstwa, gdyby nie było tamtej wielkiej odwagi i gdyby nie było tego ryzyka, które Panowie wtedy na siebie wzięli. Ogromnie za to dziękuję.
To dopiero potem do tego, co robiliście wówczas, do tej pomocy, którą realizowaliście, do tego, że się zorganizowaliście, dołączyli inni. Niektórzy złośliwie mówią nawet, że – wtedy, kiedy już było wiadomo, że nic strasznego się za to nie stanie, że nikt nie zostanie za to rozstrzelany czy skazany na karę śmierci w inny sposób, czy nie zostanie wywieziony na Syberię albo po prostu nie zniknie nagle bez wieści.
Dziękuję za to, że mimo wszystkich cierpień i problemów, które Was wtedy spotkały, nie zeszliście z tej drogi do samego końca – aż Polska tę wolność odzyskała w wyniku przemian, które nastąpiły w 1989 roku i później. Dziękuję również za udział w tych przemianach. Mam pełną świadomość, że kiedy Polska była już wolna, to wiele dróg w polityce się porozchodziło. I dzisiaj też mamy u nas wiele politycznych sporów. Także wśród nas – jak tutaj jesteśmy – są różne poglądy.
Ale muszę powiedzieć, że wręczając Panom to odznaczenie, co do jednego nie miałem, nie mam i nigdy nie będę miał wątpliwości: że każdy z Panów – niezależnie od tego, czy w swoich działaniach zgadzacie się ze sobą, czy nie, jako przyjaciele i koledzy, którzy kiedyś razem prowadzili działalność, zakładali Komitet Obrony Robotników – że jesteście przeświadczeni, tak jak ja jestem przeświadczony, że każdy z Was czyni to z głębokim przekonaniem, że czyni to dla wolnej Polski, dla jej umacniania, dla realizowania tego jej obrazu, który niesiecie w sercu i który tak bardzo byście chcieli urzeczywistnić. Czyli z najlepszych patriotycznych pobudek, jakie mogę sobie wyobrazić. I za to także dziękuję Wam z całego serca.
Dziękuję za wszystko, co uczyniliście wtedy na wielu polach tej działalności sensu stricto niepodległościowej, niemalże bojowej, pomocowej. Ale także i wydawniczej, ale także jako autorzy artykułów w wydawnictwach, także jako prowadzący wydawnictwa podziemne. Ale także jako prowadzący wielkie – czy największe – wydawnictwo, jakie wtedy było, którego książki drukowane w podziemiu wędrowały do ościennych krajów znajdujących się za żelazną kurtyną, będących pod rosyjskim butem. Jak dzisiaj uśmiechają się niektórzy – powodowały, że sfery intelektualne u naszych sąsiadów uczyły się polskiego po to, żeby móc te książki czytać. To także jest ogromna, nieoceniona do dzisiaj zasługa.
Nie wspomnę już o tym, że gdybyśmy chcieli spojrzeć na to głębiej, jest to też wielka zasługa dla rozwoju wolnego rynku w Polsce i biznesu później, bo ilu ludzi nauczyło się po drodze działalności wydawniczej, w najtrudniejszych warunkach i później powstało wiele wydawnictw prowadzonych właśnie przez nich… Choć – tak jak mówię – często drogi się porozchodziły. Ale to jest w tym momencie bez znaczenia.
Chcę podziękować także za to wszystko, co było robione w wolnej Polsce. Dziękuję za to z całego serca. Dziękuję Panom Ministrom za działalność niezwykle twórczą już w wolnej Polsce i dla wolnej Polski, dla wzmacniania jej suwerenności i niepodległości.
Panu Ministrowi Antoniemu Macierewiczowi przede wszystkim z całego serca dziękuję za Wojska Obrony Terytorialnej. Dzisiejsze czasy, to, co mamy dziś, pokazuje, jak niezwykle ważna była to decyzja. Trudna, bo współuczestniczyłem w rozmowach na ten temat, jak to zrealizować. Pan Minister spotykał się ze mną i przedstawiał swoje propozycje. Były daleko idące, ale rozumiałem, że taka potrzeba jest, i okazała się ona absolutnie słuszna – ta diagnoza, którą Pan Minister wtedy postawił.
To właśnie dzięki temu dzisiaj z powodzeniem są Wojska Obrony Terytorialnej, świetnie funkcjonują, gromadzą młodych ludzi nastawionych patriotycznie, którzy chcą służyć ojczyźnie na tyle, na ile mogą w swoim różnie zorganizowanym życiu, ale mogą się realizować. I są gotowi bronić ojczyzny. I pomagają. Ludzie to widzą, odczuwają. [Żołnierze WOT] przynoszą pomoc w bardzo trudnych sytuacjach, a dzisiaj gotowi są stać z bronią w ręku, gdyby ktokolwiek chciał zagrozić naszemu bezpieczeństwu i spoistości terytorialnej naszego kraju.
Ogromnie, Panie Ministrze, za to dziękuję, to jest kolejna Pańska zasługa, która – wierzę w to głęboko – przechodzi do historii i będzie pamiętana przez pokolenia.
Panu Ministrowi Piotrowi Naimskiemu z całego serca dziękuję za Baltic Pipe i za dywersyfikację dostaw gazu do Polski. Panie Ministrze, ja wiem najlepiej, ile serca, pracy i stresu włożył Pan w to, żeby ta inwestycja mogła być zrealizowana od początku do końca, bo pracowaliśmy nad nią razem od pierwszego dnia, kiedy Pan Minister objął swój urząd.
Dziękuję za nią, bo śmiało mogę powiedzieć, że jest Pan ojcem tego gazociągu, który de facto już działa. W najbliższych dniach będziemy mieli jego otwarcie, w styczniu uzyska pełną moc. Bardzo za to dziękuję, to było wizjonerskie.
Obie te decyzje, także ta o dywersyfikacji, była też niesiona tym, do czego popchnął nas kiedyś – mówię „nas”, bo wtedy też przecież byłem już z Panami w rządzie, w rządzie Pana Premiera Jarosława Kaczyńskiego – Pan Prezydent Lech Kaczyński, który mówił wtedy o dywersyfikacji, który był ojcem, pomysłodawcą gazoportu i który tak silnie wracał cały czas do tego, że musimy zdywersyfikować źródła dostaw.
Dziękuję, że Pan Minister to zadanie w tak perfekcyjny sposób wykonał. Bardzo wielu nie wierzyło, że to się w ogóle da zrobić. A jest! Nie tylko, że nas na to stać, ale że jesteśmy w stanie to zrealizować mimo wszystkich przeciwnych wiatrów. Dziękuję za to z całego serca, to wielki wkład dzisiaj w wolną Polskę.
Szanowni Państwo, bardzo dziękuję za obecność tutaj, w Belwederze. To jest wielkie wydarzenie, które – tak jak powiedziałem – powinno mieć miejsce już dawno. Ale Bogu dziękuję, że to mnie jest właśnie dane, że mogłem Panom te odznaczenia wręczyć jako człowiek, który właściwie praktycznie nie pamięta czasów, kiedy powstawał KOR, bo miałem wtedy cztery lata, ale urodziłem się i wychowałem w kraju, który nie był wolny, nie walczyłem o wolną Polskę, bo byłem za młody. I to Wy – także dla mnie – ją odzyskaliście.
Dziękuję za to z całego serca w imieniu mojego pokolenia, czyli pokolenia Panów dzieci; dziękuję za to w imieniu pokolenia Panów wnuków. I cieszę się, że mogłem tej młodzieży, która 46 lat temu z odwagą, jaką trudno nam sobie dzisiaj wyobrazić, tak naprawdę zaczęła w kolejnym pokoleniu tę walkę o wolność, która ostatecznie zakończyła się zwycięstwem, czego nigdy nie przestanę gratulować, że mogłem Panów dzisiaj uhonorować.
Niech żyje Polska!
prezydent.pl