Zbigniew Kuźmiuk
Z przypomnieniem w mediach agendy stowarzyszenia C40 Cities, między innymi w sprawie ograniczenia jedzenia mięsa, nabiału, oraz używania odzieży i aut, miało być ponoć tak, że nastąpiło to z inspiracji PR-owców Tuska, którzy chcieli uderzyć w prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego.
Krwiożercza walka z Platformie
W sytuacji kiedy kolejne badania opinii publicznej pokazują, że Donald Tusk ma bardzo duży elektorat negatywny, w samej Platformie i w popierających ją mediach, pojawiają się głosy aby zmienić lidera i wskazuje się właśnie Trzaskowskiego, który utrzymuje wysoką pozycję w rankingach zaufania. Pierwszy tekst przypominający wspomnianą agendę C40 Cities, został opublikowany w jednym z dzienników 14 lutego i jak się okazało trafił na podatny grunt, bo zbiegło się to z wcześniejszymi zachętami, które znalazły się w mediach dotyczących mąki z chrząszczy dopuszczonej do konsumpcji decyzją Komisji Europejskiej, a także z przegłosowaniem przez Parlament Europejski prawa o zakazie rejestracji w UE pojazdów z silnikami spalinowymi od 1 stycznia 2035 roku (aby weszło ono w życie potrzebna jest jednak jeszcze decyzja Rady Europejskiej, choć Polsce, która jest przeciwna tej decyzji, będzie bardzo trudno stworzyć mniejszość blokującą w tej sprawie). Wszystko to wywołało falę niezadowolenia w całej UE, a w Polsce szczególnie, bowiem okazało się, że agendę stowarzyszenia C40 Cities, do którego należy także Warszawa, aprobował i promował, także prezydent Rafał Trzaskowski.
Założenia agendy C40 Cities
Agenda C40 Cities, została przyjęta w 2019 roku i rzeczywiście do roku 2030 w dwóch wersjach (określanych jako cel progresywny i cel ambitny), chce ograniczenia spożywania mięsa na osobę/na rok odpowiednio do 16 kg i do 0 kg, nabiału do 90 kg i do 0 kg; ubrań (nowe sztuki na osobę/na rok) do 8 szt. i 3 szt.; samochodów na 1000 osób do 190 i do 0 oraz lotów samolotem do 1500 km/ na osobę, odpowiednio raz na 2 lata i raz na 3 lata. Po prezentacji tej agendy w wielu mediach, a przede wszystkim na portalach społecznościowych i rozlaniu się powszechnej krytyki, prezydent Trzaskowski wpadł w panikę i parokrotnie zaprzeczał, żeby miał z nią cokolwiek wspólnego. Tyle tylko, że twarde fakty świadczą przeciwko niemu, Trzaskowski nie tylko brał udział w jej szczytach (np. w Buenos Aires), gdzie mówił o konieczności jeszcze bardziej radykalnych działań w sprawie ochrony klimatu, ba wypowiadał się na ten temat w Polsce, między innymi podczas swojego Campusu w sierpniu poprzedniego roku. Wtedy właśnie nawiązał do tej agendy stowarzyszenia C40 i przy aplauzie młodej widowni tam zgromadzonej, mówił ,że jeżeli Platforma, zdobyłaby władzę w kraju, to tego rodzaju program, będzie realizowany w Polsce jeszcze szybciej niż chcą jego autorzy.
Gdzie jest Donald Tusk?
Przewodniczący PO Donald Tusk, jak zawsze w takich sytuacjach zniknął, nie odbywa ani spotkań, ba zamilkł także na portalach społecznościowych, natomiast otoczenie Trzaskowskiego za wszelką cenę, próbuje go ratować z opresji. Najpierw zaprzeczano, że Trzaskowski miał z tą agendą coś wspólnego, ale gdy szybko wszyło na jaw, że nie tylko miał, ale brał aktywny udział w jej propagowaniu, próbuje się bagatelizować jej zawartość. A to, że to tylko rekomendacje, więc nikt, nie będzie nikogo, do niczego zmuszał, ba tego rodzaju zachowania stają się modne, coraz więcej szczególnie młodych ludzi ogranicza jedzenie mięsa i nabiału, uczestniczą także w różnego rodzaju ruchach ekologicznych.
Tyle tylko, że z lewicowymi (lewackimi) ideologiami jest właśnie tak, że najpierw pojawiają się, jako nic nie znaczące rekomendacje, by po jakimś czasie przy ogromnym wsparciu medialnym i biznesowym, zamienić się w obowiązujące w UE prawo. Tak było z ograniczeniami dotyczącymi samochodów z silnikami spalinowymi, najpierw były tylko zachęty w tym finansowe do przesiadania się na elektryczne, a za 12 lat będzie to już obowiązek. Chociaż ograniczenie to, nawet ze względu na potencjał emisyjny jest po prostu absurdalne , bowiem samochody osobowe w UE, odpowiadają za zaledwie 0,6% światowej emisji CO2. Jeżeli chcąc zredukować tylko o tyle światową emisję CO2, UE decyduje się dokonać bardzo kosztownej rewolucji w europejskiej branży samochodowej, a także zmusza kraje członkowskie do budowy bardzo kosztownej infrastruktury, to wyraźnie widać, że dla ideologów nie ma takiej ceny, której nie należałoby zapłacić za realizację ich utopi.
Tusk chciał uderzyć w Trzaskowskiego, ale mleko się rozlało i agenda C40 Cities uderzała rykoszetem bardzo mocno w Platformę, której czołowi politycy w panice (w tym Trzaskowski), próbują się od niej odciąć.