Zbigniew Kuźmiuk
W ostatni piątek na wspólnej konferencji prasowej we Wrocławiu premier Mateusz Morawiecki i dyrektor generalny firmy Intel Patrick Paul Gelsinger, poinformowali o lokalizacji w Miękinie pod Wrocławiem fabryki integracji i testowania półprzewodników.
To inwestycja za przynajmniej 4,6 mld USD (około 20 mld zł), będzie oznaczała przynajmniej 2 tysiące miejsc pracy bezpośrednio w tym zakładzie i około 10 tysięcy u kooperantów i dostawców.
Jak podkreślił dyrektor generalny Intela, rozmowy na ten temat rozpoczął z premierem Morawieckim na Forum Ekonomicznym w Davos w 2022 roku, to po tym spotkaniu zostały powołane zespoły z obydwu stron, które zajęły się opracowaniem warunków dla tej inwestycji, a finał nastąpił bardzo szybko.
Inwestycja Intela w Polsce to fragment większej całości, ten amerykański koncern chcąc produkować w Europie półprzewodniki na potrzeby własne i klientów globalnych, uruchamia dodatkowe inwestycje w Irlandii (tam Intel produkuje od roku 1990), a także w tym samym czasie inwestycje Magdeburgu w Niemczech (ma być oddana do użytku podobnie jak ta w Polsce w 2027 roku).
Jak podkreśla prezes Paweł Kurtasz prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, która to „pilotowała” ten projekt z polskiej strony, lokalizacja tej inwestycji w Polsce to wejście przez nasz kraj do elitarnej grupy producentów półprzewodników.
To nie tylko największa pojedyncza inwestycja zagraniczna w naszym kraju od roku 1918, ale wejście o ligi państw o najwyższym poziomie rozwoju technologicznego o czym świadczy funkcjonujący już Gdańsku od roku 1999, dział badań i rozwoju Intela (R&D), który projektuje mikroprocesory i do tej pory oddając krok po kroku do użytku nowe laboratoria, zatrudnia już blisko 4 tysiące pracowników.
Ale to nie tylko największa inwestycja zagraniczna w Polsce, a także o takim charakterze, że i z tego punktu widzenia, stajemy się dla kraju pochodzenia Intela, czyli USA, partnerem krytycznym, a tym samym nasze bezpieczeństwo staje się krytyczne z punktu widzenia Stanów Zjednoczonych.
Co znamienne, wielkie korporacje amerykańskie, zaczęły na potęgę inwestować w Polsce, po dojściu do władzy Prawa i Sprawiedliwości, w 2017 roku był to IBM, w 2018 roku dwa wielkie banki inwestycyjne JP Morgan i Goldman Sachs, w 2019 roku Citigroup i Amazon, w 2020 roku, dwie wielkie firmy z sektora cyfrowego Microsoft i Google, wreszcie w 2022 roku Westinghouse , największa firma amerykańska zajmująca się energetyką atomową i w 2023 wspomniany wyżej Intel.
W ostatnich latach mimo skutków pandemii Covid19, a także wojny za naszą wschodnią granicą, gwałtownie rośnie wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Polsce jak podał w ostatnim dorocznym raporcie z grudnia 2022 roku NBP, inwestycje te w roku 2021 zdecydowanie przekroczyły 100 mld zł.
W roku 2021 napływ zagranicznych inwestycji bezpośrednich wyniósł dokładnie aż 114 mld zł, w sytuacji kiedy w ostatnich kilkunastu latach, napływ ten wynosił od 40 mld zł do 60 mld zł w każdym roku (wg wstępnych danych wartość tych inwestycji za rok 2022 przekroczyła 180 mld zł).
Największy udział w tych inwestycjach w 2021 roku, miała reinwestycja zysków firm zagranicznych obecnych w Polsce (wyniosła 75,6 mld zł i była wyższa aż o 60% w stosunku do roku ubiegłego), na drugim miejscu znalazł się napływ kapitału z tytułu nabycia akcji i innych form udziałów kapitałowych (wyniósł 19,5 mld zł), na trzecim miejscu znalazł się napływ kapitału z tytułu instrumentów dłużnych (wyniósł 19,1 mld zł).
W ten sposób wartość zagranicznych inwestycji bezpośrednich w Polsce, przekroczyła astronomiczną kwotę biliona złotych i wyniosła 1 bilion 99 mld zł i pod tym względem jesteśmy w czołówce krajów europejskich, a doliczając te z 2022 roku sięgnie blisko 1,3 biliona złotych.
Także rok 2023 i kolejne lata zapowiadają się bardzo dobrze pod tym względem, ponieważ Polska znalazła się w czołówce krajów europejskich, przejmujących inwestycje podmiotów zagranicznych relokowane z Azji Południowo- Wschodniej (ponad 20% takich inwestycji jest lokowanych właśnie w naszym kraju).