„To była zupełna niespodzianka” mówi nowo nominowany kardynał Stephen Brislin w rozmowie z Radiem Watykańskim. Duchowny od 2010 roku jest arcybiskupem Kapsztadu. O decyzji papieża Franciszka dowiedział się, gdy zaczęły do niego spływać gratulacje z całego świata.
Arcybiskup zauważa, że decyzje papieża Franciszka sprawiają, że kolegium kardynalskie staje się dużo bardziej zróżnicowane. „To po prostu wzbogaca, jak sądzę, Kościół jako całość. Różnorodność odzwierciedla ten wspaniały Kościół, w którym mieszczą się ludzie każdego narodu, każdej kultury i każdego kraju” – powiedział abp Brislin.
Duchowny stwierdził również, że obecnie trwający synod to wspaniała okazja dla Kościoła, zmagającego się z wieloma nowymi kwestiami, z którymi tak naprawdę nie miał wcześniej do czynienia. Potrzeba więc mądrości całego Kościoła, nie tylko biskupów czy kapłanów, ale również ludu Bożego.
Abp. Brislin, komentując sytuację w Południowej Afryce, wyznał, że ciągle panuje tam ciemność podziałów w społeczeństwie.
Jesteśmy połamanym społeczeństwem
„Obecnie Południowa Afryka stoi przed wieloma ogromnymi wyzwaniami, a dla wielu z nas ciągle panuje ciemność i bardzo trudno jest nam dostrzec światło nadziei. Wielu ludzi traci nadzieję. Myślę, że w tym kraju jednym z największych wyzwań, przed jakimi stoimy, jest uzdrowienie, zwłaszcza uzdrowienie relacji, ponieważ jesteśmy połamanym społeczeństwem. To oczywiście dziedzictwo apartheidu i kolonializmu. Powinniśmy jednak być w stanie spojrzeć w przyszłość i powiedzieć, że musimy porzucić klasyfikacje rasowe i definiowanie ludzi jako białych, czarnych, kolorowych, hinduskich, azjatyckich czy jakichkolwiek innych. Powiedzieć, że jesteśmy razem Południowoafrykańczykami i chcemy pracować razem dla dobra kraju, ale aby tak się stało, potrzebne jest uzdrowienie. Myślę, że jest to uzdrowienie, które nie może być osiągnięte tylko dzięki ludzkim wysiłkom. To uzdrowienie, tak naprawdę może przynieść tylko Bóg.“
Vatican News, Paweł Kowalski SJ – Watykan