Zbigniew Kuźmiuk
Po kolejnych fuzjach i przejęciu Energii, Lotosu i PGNiG, Orlen S.A. stał się jedną największych firm multienergetycznych w Europie, a mimo tego trwa wręcz nieustający atak polityków Platformy na tę giełdową spółkę.
Wystarczy popatrzeć na komunikaty publikowane przez biuro prasowe Orlen, wręcz codziennie firma prostuje nieprawdziwe informacje na jej temat, podawane głownie przez polityków Platformy, ale także innych partii opozycyjnych.
Troska o wizerunek
Orlen S.A. musi to robić, ponieważ jako firma giełdowa, nie tylko dba o swój wizerunek, ale przede wszystkim ma obowiązki informacyjne wobec swoich akcjonariuszy, którzy mogą być zaniepokojeni, tą wręcz lawiną nieprawdziwych informacji, dotyczącą jej działalności jak i osiąganych wyników finansowych.
Już w tamtym roku wartość sprzedaży Orlenu już po wspomnianych połączeniach, zbliżyła się do 280 mld zł, przy czym ponad 40 proc. tego obrotu pochodziło z zagranicy, a zysk netto, wyniósł aż 33,6 mld zł i był trzykrotnie wyższy niż w roku poprzednim, co więcej za dwa ostatnie lata 2021-2022 spółka odprowadziła blisko 10 mld zł podatku dochodowego od osób prawnych (CIT).
Sumarycznie w latach 2016-2022 tylko jeden Orlen osiągnął, aż 70,4 mld zysku netto, co oznacza ,że było to o ponad 12 mld zł więcej, niż całkowite przychody z prywatyzacji ponad 950 spółek przeprowadzonej przez rząd PO-PSL w latach 2008-2015, które wyniosły ok. 58 mld zł.
Ponadto w związku z rekomendacjami Komisji Europejskiej o wykorzystaniu tzw. ponad nadmiarowych zysków sektora energetycznego do złagodzenia skutków destabilizacji cenowej na rynku surowców energetycznych, Orlen przeznaczył aż 14 mld zł z tego zysku na zamrożenie cen gazu w gospodarstwach domowych, przedsiębiorstwach, a także sektorze usług społecznych.
Co więcej Orlen realizuje politykę utrzymywania jak najniższego poziomu cen paliw na rynku krajowym i wszystkie statystyki europejskie potwierdzają, że Polska ma jedne z najniższych poziomów cen paliw w całej Europie.
W poprzednim roku już po połączeniu z Lotos i PGNiG, Orlen S.A. dokonał rzeczy wydawałoby się niemożliwej, całkowicie zrezygnował z kupowania ropy i gazu ziemnego w Rosji w związku agresją tego kraju na Ukrainę.
Przypomnijmy, że pod koniec rządów PO-PSL, jeszcze w 2015 roku dostawy ropy z Rosji stanowiły aż 90 proc. polskiego importu, po niecałych 8 latach byliśmy w stanie obyć się bez rosyjskiego surowca, bez negatywnych konsekwencji dla polskiej gospodarki.
Było to możliwe dzięki pozyskaniu do współpracy największej firmy petrochemicznej na świecie Saudi Aramco, która z jednej strony zakupiła 30% udziałów w rafinerii Lotosu, z drugiej dostarcza już ponad 50 proc. ropy naftowej przerabianej przez Orlen w swoich 7. rafineriach.
W poprzednim roku Orlen zrezygnował także ostatecznie z dostaw rosyjskiego gazu, choć jeszcze w 2015 roku aż ponad 90 proc. tego surowca było importowane z Rosji, a w 2010 roku, tuż po katastrofie smoleńskiej, doszło do haniebnej wręcz próby podpisania przez rząd PO-PSL umowy gazowej z Rosją aż do 2037 roku.
Ten wielki koncern rozpoczął także realizację dwóch wielkich inwestycji, które będą miały wpływ na zmianę struktury polskiego miksu energetycznego, już pod koniec tego roku rozpocznie się budowa wielkich farm wiatrowych na Bałtyku o łącznej mocy 5,2 GW, co stanowi aż ponad 25% dotychczasowej zainstalowanej w Polsce mocy OZE.
Trwają także przygotowania do budowy małych reaktorów atomowych tzw. SMR, Orlen wspólnie z dysponującym w tym zakresie technologią, amerykańskim koncernem GE Hitachi Nuclear Energy, powołał specjalną spółkę celową, która będzie realizowała to przedsięwzięcie (Orlen Synthos Green Energy).
Realizacja takich przedsięwzięć przez polskie firmy, których wartość idzie w dziesiątki miliardów złotych, nie była możliwa do tej pory, ponieważ polskie firmy nie dysponowały odpowiednim potencjałem aktywów i w konsekwencji możliwościami finansowymi (dopiero obroty rzędu 300 mld zł i zysk netto rzędu 30 mld zł rocznie, takie możliwości tworzą).
Zastanawiający atak
Wyjątkowo brutalne atakowanie przez polityków Platformy firmy, która nie tylko zagwarantowała Polsce i Polakom bezpieczeństwo energetyczne, w sytuacji toczącej wojny się za naszą wschodnią granicą, a także potrafiła w tak trudnym czasie odejść od rosyjskich surowców oraz realizuje wielomiliardowe inwestycje jest co najmniej zastanawiające.
Nie ulega bowiem wątpliwości, że stworzenie wielkiego koncernu multienergetycznego, (w poprzednim roku piątej najszybciej rozwijającej się firmy na świecie), okazuje się nie tylko sukcesem finansowym, co widać już po wynikach firmy za rok 2022, ale przede wszystkim stwarza ogromne możliwości inwestycyjne w szeroko rozumianej polskiej energetyce, co w sytuacji przyspieszenia przez UE realizacji ambitnej polityki klimatycznej jest wręcz nie do przecenienia.
Politycy Platformy atakując Orlen, mówiąc o monopoliście (choć posiada zaledwie 24 proc. stacji benzynowych w Polsce) i konieczności jego rozbicia i prywatyzacji, pokazują swoja prawdziwą twarz jeżeli chodzi o gospodarowanie majątkiem Skarbu Państwa.
W tej sytuacji referendum miedzy innymi z pytaniem „czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?” jest więc potrzebne jak powietrze.