Główne cele Kremla nie uległy zmianie: chodzi o zniszczenie obecnego państwa ukraińskiego oraz całego narodu. Trwa rosyjska agresja oraz zbrodnie przeciwko ludności – pisze Rzecznik Ministra Koordynatora Służb Specjalnych Stanisław Żaryn na portalu GOV.pl.
Ostatnie działania wojenne Rosji przeciwko Ukrainie wskazują, że główne cele rosyjskie nie uległy zmianie. Kreml konsekwentnie dąży do zniszczenia niepodległej Ukrainy i przekształcenia jej terytorium w szarą strefę bezpieczeństwa europejskiego. Prowadzone przez Siły Zbrojne Rosji działania zbrojne prowadzą do systematycznego niszczenia potencjału militarnego, demograficznego, gospodarczego, kulturalnego i przyrodniczego Ukrainy – stwierdza Stanisław Żaryn, rzecznik Ministra Koordynatora Służb Specjalnych.
Rosyjskie władze prowadzą w dalszym ciągu agresję wojskową, która skupia się na wschodnich i południowych terenach Ukrainy. Moskwa dąży do ich całkowitego opanowania i zniszczenia punktów ukraińskiego oporu. Rosja dąży do odcięcia Ukrainy od morza i zajęcia wschodnich terenów Ukrainy.
Szczególnie trudna sytuacja jest na obszarach okupowanych, na których trwają represje, instalowanie kolaboracyjnych władz, a także masowe wywózki o praktycznie stalinowskim charakterze.
Towarzyszy temu sankcjonowany przez władze w Moskwie rabunek mienia państwowego i prywatnego, w tym zapasów żywności. Obecnie priorytetem rosyjskich działań jest sparaliżowanie systemu logistycznego – głównych węzłów kolejowych, baz paliw, przepraw drogowo-kolejowych, co z jednej strony ma utrudnić wspieranie Ukrainy przez Zachód, a z drugiej zniszczyć ukraińską infrastrukturę.
Moskwa zwiększa również presję na Zachód, w tym poprzez działania propagandowe, cybernetyczne, energetyczne i polityczne. Należy się spodziewać, że ograniczenia w dostawach surowców wykroczą poza obszar węglowodorów i mogą dotyczyć również ograniczenia dostępu do innych surowców, w tym istotnych dla europejskiego planu rozwoju odnawialnych źródeł energii.
Rzecznik Ministra Koordynatora Służb Specjalnych
KOMENTARZ REDAKCJI
22 lutego br. Stany Zjednoczone poinformowały Organizację Narodów
Zjednoczonych, że mają „rzetelne informacje” o tym, że Kreml starannie zaplanował organizację masakr i aresztowań Ukraińców, którzy są w stanie przeciwstawić się realizacji agresywnych planów geopolitycznych Moskwy. Masowy terror Rosja planuje zorganizować po inwazji na Ukrainę na okupowanych terytoriach. Kilka zachodnich agencji informacyjnych, w szczególności AFP, Reuters i DPA, zapoznały się z tekstem apelu USA do ONZ, poinformował portal Jagiellonia.org, powołując się na amerykańską rządową rozgłośnię Radio Wolna Europa/Radio Swoboda.
20 lutego Bathsheba Nell Crocker, ambasador USA przy ONZ w Genewie, przedstawiła w liście do Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka szczegóły „alarmujących informacji” zebranych przez amerykański wywiad
„Jesteśmy głęboko zaniepokojeni łamaniem praw człowieka przez Rosję w tych częściach Ukrainy, które ona już okupowała, i mamy wszelkie powody, by sądzić, że obawy te nasilą się po nowej [rosyjskiej] ofensywie wojskowej”
– czytamy w liście.
Ambasador USA przy ONZ twierdzi, że Kreml planuje ukierunkowane zabójstwa, porwania, zatrzymania i tortury tych, którzy sprzeciwiają się działaniom Rosji na Ukrainie. Zgodnie z listem, celem ataków będą dziennikarze, działacze, a także rosyjscy i białoruscy dysydenci, którzy obecnie ukrywają się na Ukrainie.
„W szczególności mamy wiarygodne informacje, z których wynika, że rosyjskie służby specjalne opracowują listy zidentyfikowanych Ukraińców, których po okupacji wojskowej należy zabić lub wysłać do obozów koncentracyjnych”
– czytamy w oficjalnym liście USA do ONZ.
Ambasador USA przy ONZ oświadczyła również, że Stany Zjednoczone posiadają informacje, iż rosyjska armia planuje używać śmiercionośnych metod, by rozproszyć protesty lub stłumić „pokojowe akty oporu cywilów”.
Jak już wcześniej informowaliśmy, amerykańskie czasopismo Foreign Policy powołując się na wysokich amerykańskich urzędników, którzy dysponują danymi wywiadowczymi USA, opublikowało informację o tym, że jeśli Rosji uda się zająć Ukrainę, rosyjskie służby specjalne rozpoczną starannie zaplanowaną kampanię masowych aresztowań i zabójstw.
Rosja starannie zaplanowała kampanię masowego terroru przeciwko aktywistom i politykom, którzy sprzeciwiają się wdrażaniu agresywnej strategii geopolitycznej Kremla. W tym celu po ataku na Ukrainę zaplanowane są masowe aresztowania i zabójstwa przeciwników politycznych, działaczy antykorupcyjnych, a także białoruskich i rosyjskich dysydentów mieszkających na Ukrainie, informują źródła wydania powołując się na dane wywiadowcze amerykańskich służb specjalnych.
Dziennikarze Foreign Policy wskazali, że „4 osoby zaznajomione z amerykańskimi danymi wywiadowczymi” stwierdziły, że Rosja przygotowała szczegółowe listy ukraińskich aktywistów, działaczy, polityków i innych znanych osób, które „po inwazji” zostaną aresztowane, a nawet zabite.
Wysocy urzędnicy administracji Bidena są również zszokowani liczbą tych list – są one skierowane dosłownie przeciwko każdemu, kto mógłby sprzeciwić się realizacji rosyjskiej strategii na Ukrainie.
Inne źródło, „urzędnik pod warunkiem zachowania anonimowości”, powiedział, że USA odtajniły część swoich danych wywiadowczych i przekazały je Ukrainie jako ostrzeżenie. Przypomnijmy, że wcześniej szczegóły tego scenariusza opisał tabloid Bild.
W rzeczywistości Rosja pielęgnowała takie plany od bardzo dawna. Portal Jagiellonia.org wielokrotnie o tym pisał, powołując się na informacje publikowane przez przedstawicieli ukraińskich służb specjalnych. Redaktor naczelny portalu Jagiellonia.org od 2014 roku w swoich artykułach wielokrotnie ostrzegał o istnieniu takiego scenariusza.
Marionetki Moskwy od 2005 roku aktywnie wdrażały w życie tajną operację pod kryptonimem „Monolit”, opracowaną przez FSB. Kremlowski scenariusz przewidywał złamanie oporu i ustanowienie brutalnej dyktatury. Setki tysięcy opozycjonistów miały być wysłane do obozów koncentracyjnych. Wkrótce taki sam los miał spotkać Polaków i narody państw bałtyckich.
– Mamy niepodważalne dowody realizacji operacji specjalnej pt. „Monolit” – oświadczył ówczesny szef SBU Wałentyn Naływajczenko w wywiadzie udzielonym programu TSN Tyżdeń ukraińskiej telewizji 1+1, który został transmitowany 22 lutego 2015 r. Celem tej operacji, w której uczestniczył Janukowycz i inni przywódcy, było utrzymanie władzy do 2020 roku.
Operacja FSB przewidywała również scenariusz militarny. Kreml szykował się do rozprawienia się z akcjami nieposłuszeństwa podczas wyborów prezydenckich w 2015 roku na Ukrainie. Rosyjskie służby specjalne wraz ze swoimi marionetkami przygotowywały się do przekształcenia Ukrainy w ogromny obóz koncentracyjny.
„Byłby to kraj autorytarny, faszystowski. Ponieważ [Janukowycz] nie miałby innego wyboru. Setki tysięcy [przeciwników reżimu] zostałyby aresztowanych i postawionych przed sądem. Być może zginęłyby dziesiątki tysięcy ludzi. To byłaby ruina. W tej sytuacji byłoby to państwo policyjne i faszystowskie”
– powiedział Mykoła Małomuż, były szef Służby Wywiadu Zagranicznego Ukrainy.
Obozy koncentracyjne dla dysydentów i okrutny despotyzm dla wszystkich pozostałych – taką przyszłość dla Europy przygotowywała Rosja, kontrolowana przez byłych funkcjonariuszy KGB. I gdyby nie rewolucja godności i zacięty opór Ukraińców w Donbasie, „uprzejme zielone ludziki” w najbliższej przyszłości pojawiłyby się na ulicach miast Europy Środkowo-Wschodniej. Rewolucja godności w Kijowie pokrzyżowała te plany. Na Ukrainie trwa wojna o przyszłość cywilizacji europejskiej.
Jagiellonia.org