Tadeusz Płużański
29 czerwca 1956 r., po pacyfikacji robotniczych protestów w Poznaniu, premier Józef Cyrankiewicz stwierdził: „Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza ludowa odrąbie w interesie klasy robotniczej”.
Urodzony w 1911 r. w Tarnowie, przedwojenny socjalista, powojenny komunista, pięciokrotny premier w latach 1947–1952 i 1954–1970. Wielu zadaje sobie pytanie, kiedy Cyrankiewicz zdradził? Zapewne już przed 1939 r., bo w KL Auschwitz (ujęty w kwietniu 1941 r. przez Gestapo w Krakowie) był członkiem kierownictwa organizacji Kampfgruppe Auschwitz – skupiającej komunistów z różnych krajów, przede wszystkim Austrii. I… obozowym donosicielem Gestapo, o czym Pilecki wiedział.
Po wyjściu z niemieckich obozów Cyrankiewicz wrócił do PPS – ale już tej koncesjonowanej przez komunistów. Najpierw – w listopadzie 1946 r. – został członkiem komunistycznego Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej. Potem – w lutym 1947 r. – po sfałszowanych przez komunistów wyborach – premierem komunistycznego rządu.
Rotmistrza Witolda Pileckiego komunistyczna bezpieka aresztowała trzy miesiące później – w maju 1947 r. – i to właśnie Józef Cyrankiewicz może być kluczem do tragedii polskiego oficera wywiadu, ochotnika do Auschwitz.
W PRL to właśnie Cyrankiewicz miał być organizatorem konspiracji w KL Auschwitz. Jeszcze w latach 90. w obozowym muzeum widniało jego zdjęcie, a o Pileckim – prawdziwym twórcy ruchu oporu wśród więźniów – nie było ani słowa. Jeszcze w styczniu 2005 r., podczas obchodów 60. rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz, prezydent Aleksander Kwaśniewski, mówiąc o więźniach-bohaterach, wymienił Cyrankiewicza, „zapominając” o rotmistrzu.
A Cyrankiewicz był wystarczająco wpływowy, aby uratować rotmistrza przed śmiercią. W latach 80. Zofia Optułowicz poszła do niego, aby pomógł odnaleźć grób ojca. Kiedy powiedziała, że jest córką Witolda Pileckiego, Cyrankiewicz zapytał: „Kto to jest?”.
Eleonora Ostrowska, kuzynka i łączniczka rotmistrza, wspominała: – Któregoś dnia przyszło do mnie dwóch panów. Prosili, abym wydała im pamiętnik i wszystkie rzeczy Witolda. Zgodziłam się, bo pokazali upoważnienie z oryginalnym podpisem Pileckiego. Nie wiedziałam wówczas, że jest już na UB. Potem zrozumiałam, że w pamiętniku mogły być materiały podważające rolę Cyrankiewicza w obozie.
Pilecki z innymi więźniami ubeckiej katowni przy ul. Rakowieckiej w Warszawie porozumiewał się alfabetem Morse’a. Zbigniewowi Nowosadowi, członkowi Stronnictwa Narodowego, wystukał, że jego archiwum oświęcimskie przejął Cyrankiewicz, i dlatego on, Pilecki, „będzie musiał umrzeć”.
Józefa Cyrankiewicza, po śmierci 20 stycznia 1989 r., pochowano w Alei Zasłużonych Powązek Wojskowych w Warszawie. Szczątków rtm. Witolda Pileckiego – zrzuconych po zamordowaniu 25 maja 1948 r. do bezimiennego dołu śmierci na tych samych Powązkach – do dziś nie udało się zidentyfikować.