Tadeusz Płużański
Rosja kłamie, że pakt Ribbentrop–Mołotow był jedną z wielu podpisanych w 1939 roku umów z niemiecką III Rzeszą i wcale nie miał charakteru agresywnego. Proputinowski historyk Michaił Miagkow wezwał, by Rosja „przestała wreszcie posypywać głowę popiołem”.
A rozbiór Polski? A okupacja państw bałtyckich?: „Stalin po prostu odebrał terytoria, które kiedyś należały do Związku Sowieckiego albo Rosji”. Musiał ponadto wyzwolić Ukraińców i Białorusinów spod buta polskiego pana. Ministerstwo obrony Rosji sugeruje nawet, że to Polska była agresywna i wywołała wojnę. W jaki sposób? „Wspierała faszystowski blok” Niemiec i Włoch na równi z Japonią. A więc Polacy byli faszystami i demokratyczny świat (Rosja i Niemcy) musiał na to zareagować i dać temu odpór. W październiku 2018 roku w wywiadzie dla „Kommiersanta” ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andrejew powiedział: „Dopóki w Polsce nie zostanie bezwarunkowo uznany dług wdzięczności wobec radzieckich żołnierzy, którzy ginęli na tej ziemi, dopóki zamiast wyzwolicielami będzie się ich nazywać okupantami – to na płaszczyźnie oficjalnej na tematy historyczne w ogóle nie mamy o czym rozmawiać”. Czyli Rosja nigdy nas nie napadła, nie zrobiła tego również 17 września 1939 roku.
Teraz Niemcy. Historyk i wpływowy polityk niemieckiej partii Alternatywa dla Niemiec Stefan Scheil od lat twierdzi, że agresywna Polska pod wodzą dyktatora Piłsudskiego „marzyła o zwycięstwie nad Niemcami”, pragnąc w pierwszym rzędzie odebrać Niemcom Śląsk i Gdańsk. A Niemcy musiały się tylko przed polskim imperializmem bronić. Takie głosy będziemy słyszeć za Odrą coraz częściej wobec polskich roszczeń reparacyjnych. Już teraz kanclerz Scholz otwarcie zarzucił Polakom łamanie prawa i… antysemityzm. Dlatego dzisiejsze Niemcy są nawet w stanie wywieść swoje korzenie z komunistycznej DDR, wobec której PRL miała się zrzec w 1953 roku reparacji (choć w innych kwestiach spuścizna DDR nie jest uznawana). Chyba najbardziej jednak przerażają podobne głosy pochodzące z Polski. W ten sposób targowica legitymizuje Bieruta – władzę i zbrodnie jego przestępczej mafii.