Ryszard Czarnecki
Pomagamy Ukraińcom jak możemy. Czy możemy robić więcej? Nie sądzę. Dostarczamy broni za kwotę blisko 4 razy większą niż Niemcy i pod tym względem jesteśmy „numerem 1” w Unii Europejskiej. Tylko USA i Wielka Brytania robią to w większej skali niż my. Dodajmy naszą pomoc dla milionów uchodźców, medyczną, humanitarna.
Warto jednak odwrócić pytanie i powiedzieć: co Ukraina powinna dać z siebie poza oczywistą walką z Rosją, wspieraną przez nas z całych sił. Z mojego punktu widzenia, jako człowieka, który funkcjonuje w strukturach międzynarodowych i spotyka nie zawsze przekonanych do kontynuacji pomocy dla Ukrainy czy zaostrzenia, a nawet choćby zwykłego kontynuowania sankcji wobec Rosji apelowałbym do strony ukraińskiej o jedną, jedyną rzecz, która nie wymaga żadnego wysiłku zbrojnego czy finansowego, a tylko lepszej komunikacji wewnątrz struktur w Kijowie. Oto bowiem z Ukrainy płyną nierzadko na Zachód sprzeczne narracje w tej samej sprawie. Doprawdy utrudnia to utrzymywanie wysokiego stopnia poparcia Zachodu dla dalszej, na tak dużą skalę, pomocy dla Kijowa i przeciwstawiania się Moskwie. Weźmy przykład z ostatnich dni. Na „przywitanie” Nowego Roku Rosjanie wystrzelili kolejną flotę dronów – irańskich i nie tylko. Administracja prezydenta Zełenskiego z triumfem obwieściła, że WSZYSTKIE drony zostały zestrzelone i obrona przeciwlotnicza Ukrainy odniosła pełen sukces. W tym samym czasie prezydent ukraińskiej stolicy, były bokser Witalij Kliczko poinformował, iż, niestety, część dronów z Rosji dotarła do celu i zniszczyła istotną część infrastruktury krytycznej Kijowa. W efekcie 20% mieszkań i budynków publicznych zostało odciętych od prądu.
Takie rozbieżności, przedstawianie dwóch zupełnie różniących się, ale jednocześnie oficjalnych wersji szkodzą Ukrainie na zewnątrz, ale też nie pomagają tym, którzy Ukrainę wspierają. Którą wersję przyjąć za prawdziwą? Której bronić? Którą „sprzedawać” politykom Zachodu, którego poparcie finansowe, militarne, polityczne dla naszego wschodniego sąsiada nie musi być czymś stałym i oczywistym.
Z takiego chaosu informacyjnego (propagandowego) cieszyć się może tylko Moskwa. Doprawdy Ukraina musi nad tym zapanować.