Ryszard Czarnecki
W sytuacji, gdy USA budują w Azji antychiński blok, rośnie rola Filipin – kraju, w którymi właśnie jestem jako przedstawiciel PE – jedyny Polak i jedyny konserwatysta w delegacji Podkomisji Praw Człowieka. Obok wzrostu Manili na scenie geopolitycznej Azji rośnie też rola kontaktów polsko-filipińskich oraz polska aktywność w tym trzynastym co do liczby ludności państwie świata.
W ostatnich czterech latach nastąpił dwukrotny wzrost obrotów handlowych i to mimo pandemii, która była kulą u nogi międzynarodowego handlu. Są tu aktywne polskie firmy.
Mocno reprezentowany jest sektor informatyczny z Comarchem Janusza Filipiaka i spółka, w której udziały ma Asseco Adama Górala. Ekspansji jednak dokonała również inna polska firma, która w kraju nawiedzanym przez trzęsienia ziemi proponuje zastępowanie w budownictwie konstrukcji betonowych znacznie lżejszymi i mniej kosztownymi.
Filipiny, jeden z trzech krajów na świecie o największej populacji katolików – po Brazylii i Meksyku – potrzebuje… dzwonów kościelnych. A te oferują polskie firmy! Filipiny to kraj wielu wysp i turystyki – część hoteli na wyspach odległych od stolicy – Manili należy do Polaków. Ciekawe, że wybory do Sejmu RP i na prezydenta Polski wygrywa tu… PiS. Liczbę Polaków szacuje się na około 150, z czego mniej więcej 20 osób to zakonnice oraz księża i bracia zakonni.
W tym roku uroczyście obchodzić się tu będzie 50-lecie nawiązania stosunków dyplomatycznych między naszymi krajami. Ambasada Rzeczypospolitej na Filipinach współorganizuje również 550-lecie urodzin Mikołaja Kopernika. Co ma nasz rodak, jeden z największych astronomów w historii świata, do odległego kraju na krańcu Azji?
Znajduje się tutaj jeden z kilku zachowanych do dziś egzemplarzy słynnego, „rewolucyjnego” dzieła Mikołaja Kopernika „O obrotach sfer niebieskich” (Pani Wicemarszałek! Błagam: „niebieskich”, nie „niemieckich”). Przez kapłana z… Meksyku trafił do tutejszych dominikanów. W czasie gdy tu przebywałem przyjechali też polscy konserwatorzy, aby podjąć decyzję, czy dokonają na miejscu konserwacji dzieła biskupa Mikołaja czy też będzie trzeba poddać go renowacji u nas, w Polsce.
Polska przeznaczyła środki na około 20 stypendiów nad Wisłą i Odrą dla studentów z Filipin. Na razie są one „zamrożone”, bo Manila jeszcze nie zagwarantowała niezbędnych ubezpieczeń i świadczeń dla – bardzo nielicznych – studentów polskich.
Jest jeszcze jeden wspólny mianownik między naszymi krajami: znawcy tematu twierdzą, że bardzo podobna do tej w Polsce jest… opozycja na Filipinach. Słychać, że jest „słaba, podzielona i woli rozmawiać z UE niż z własnym rządem”…